MARZEC 2015 XIV FORUM PODZIEMNYCH TRAS TURYSTYCZNYCH

Podziemne trasy turystyczne pod „opieką” dozoru górniczego

Wyższy Urząd Górniczy w Katowicach sporządził listę 16. podziemnych tras turystycznych z całego kraju, które zostaną objęte rygorystycznym dozorem górniczym. Znalazły się na niej m.in. Zabytkowa Kopalnia Srebra w Tarnowskich Górach, zabrzańska Sztolnia Królowa Luiza oraz Chełmskie Podziemia Kredowe. Lista została ujawniona podczas trwającego w Tarnowskich Górach XIV Forum Podziemnych Tras Turystycznych Polski.

Obiekty podziemne, które znalazły się na liście Wyższego Urzędu Górniczego mają dwa lata na dostosowanie się do nowych przepisów, które weszły w życie w styczniu tego roku. „Musimy sobie wypracować takie zasady współpracy, żeby zapewnić bezpieczeństwo, bo to jest naszym głównym celem i abyście mogli spokojnie te zakłady prowadzić bez poniesionych dodatkowych kosztów” – mówił podczas konferencji „podziemnych” Wojciech Jeziorowski z Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach.

„Zdajemy sobie sprawę z trudności jakie przedsiębiorcy mogą mieć z tytułu wprowadzenia nowych przepisów – dodał przedstawiciel WUG’u. „Uważamy, że powinniśmy być kontrolowani przez urząd górniczy, ale nie chcemy być pod pełnymi rygorami prawa geologicznego i górniczego” – żalił się podczas forum Marek Kandzia, przewodniczący zarządu Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej, które jest właścicielem Zabytkowej Kopalni Srebra i Sztolni Czarnego Pstrąga.

Nowe przepisy nakładają na podziemne trasy turystyczne m.in. obowiązek zatrudnienia kierownika ruchu zakładu, co mocno nie spodobało się obecnych na forum reprezentantom obiektów podziemnych. „Chcemy mieć kontrolę zewnętrzną, ale nie z tymi rygorami, że musimy zatrudnić kierownika ruchu zakładu, jeśli nie robimy żadnych robót górniczych. Zatrudnienie kierownika ruchu to są poważne koszty”. – wyjaśniał szef SMZT.

Tarnogórskie zabytki techniki od kilku lat nie są objęte zewnętrznym dozorem górniczym. „Funkcjonujemy bezpiecznie. Nie mieliśmy ani jednego drobnego wypadku i znów nas chce się siłą wepchnąć w ramiona urzędu górniczego. Dlaczego nie iść prawem austriackim, gdzie trasy turystyczne wcale nie mają kierowników ruchu i bezpiecznie funkcjonują – ripostował Marek Kandzia.

„Jeżeli będziemy robili jakieś roboty górnicze, to musi być fachowiec, to jest logiczne, bo dojdzie do tragedii, ale jak nic nie robimy, mamy to zabezpieczone, taki dozór jest niepotrzebny” – dodał szef SMZT. Z kolei inż. Janusz Chmura z Akademii Górniczo Hutniczej w Krakowie uważa, że zrozumiałe jest objęcie dozorem górniczym takich obiektów jak Kopalnia Soli „Wieliczka”, „Bochnia”, Sztolnia Królowa Luiza czy Kopalnia Guido, ale nie rozumie dlaczego na liście znalazły się również małe trasy. „Tu jest masę małych tras, które będą się borykały z wieloma problemami” – wyjaśniał Janusz Chmura.

Ciekawostką jest umieszczenie na liście Muzeum Archeologicznego i Rezerwatu „Krzemionki” k. Ostrowca Świętokrzyskiego. Choć dawne kopalnie krzemienia pasiastego powstały kilka tys. lat temu, to WUG uznał, że skoro prowadzono tam działalność górniczą, to obiekt powinien być odpowiednio dozorowany.

Lista WUG’u nie jest jeszcze zamknięta. Oprócz tarnogórskich i zabrzańskich zabytków techniki na liście znajdują się także m.in. dwie kopalnie soli, mirskie kopalnie „św. Jana” i „św. Leopolda”, podziemne trasy w Kowarach, Nowej Rudzie i kopalnia złota w Złotym Stoku. (smzt)

Opracowanie z https://www.facebook.com/ZabytkowaKopalniaSrebra

Powrót do "Kronika"